Kilka lat temu w mieszkaniowej modzie królowały lokale dwupokojowe i pokoje z aneksami kuchennymi. Teraz młodzi ludzie coraz chętniej stawiają na wielkie, industrialne przestrzenie, czyli lofty.
Początkowo lofty powstawały w miejscu opuszczonych hal fabrycznych, magazynach czy dokach. Mieszkali tam głównie artyści lub osoby, których nie było stać na wynajem „normalnego” mieszkania. Charakteryzują się one wielką, otwartą przestrzenia z wysokimi sufitami. Niezwykle istotne w lofcie są również duże przeszklenia okien przechodzące przez całą wysokość lokalu – czasami przez jedną, dwie, a niekiedy i więcej kondygnacji.
Obecnie deweloperzy nawiązują do tradycyjnych loftów, ale tworzą je w sposób bardziej nowoczesny, dostępny dla większej liczby Klientów. Przede wszystkim takie lofty, zwane także soft-loftami, są bezpieczne, tzn. nie musimy się obawiać, że popękają nam ściany albo zawali się sufit, co mogłoby mieć miejsce w przypadku zagospodarowania starych magazynów. Króluje też nowoczesna architektura. Mimo zachowania głównych cech stylu industrialnego, w osiedlach loftowych nie brakuje wind, systemów alarmowych czy instalacji wentylacyjnych. W mieszkaniach znajdują się z kolei balkony lub tarasy. Dzięki wielkim (rozciągającym się często od podłogi do sufitu) oknom mamy nie tylko znakomicie oświetlone mieszkanie, ale także znakomity widok. Nie bez znaczenia jest także fakt, że nowe osiedla powstają w dogodnej i bezpiecznej lokalizacji, często w centrum miasta. W przypadku tradycyjnych loftów musimy się liczyć z tym, że umiejscowione są one koło stoczni i terenów przemysłowych, często na obrzeżach lub w uboższych dzielnicach. Pierwotnie lofty były jedną, niepodzielną powierzchnia. Obecnie można wybrać kilka opcji. Mieszkania mogą być jedno, dwu, a nawet trzy pokojowe. Najwięcej osób decuduje się jednak na tzw. open space (z osobną łazienką), wykorzystując jednak wysokość lokalu tworząc antresolę.
Pierwsze lofty powstały w Polsce w budynkach dawnej fabryki Karola Scheiblera w Łodzi. Inwestycja rozpoczęła się w listopadzie 2007 roku, a zakończenie budowy miało miejsce w maju 2010 roku. Od kilku lat lofty powstają także w innych miastach, m.in. w Warszawie, Wrocławiu czy u nas, w Trójmieście. Najwięcej soft-loftów znajdziemy w dzielnicy Gdynia Zachód, zwłaszcza na osiedlach Sokółka Zielenisz, Patio Róży czy Wiczlino Ogród, ale także w Gdyni Śródmieście. W Gdańsku mieszkania takie można znaleźć na osiedlu Garnizon. Ceny loftów rozpoczynają się od 3,5 tys. zł brutto za m kw., jednak trzeba liczyć się z tym, że nie kupimy 50-metrowego loftu. Najmniejsze mieszkania tego typu mają ok. 70 m2 (największe ok. 200 m2).
Lofty to rozwiązanie nie dla każdego. W takim jednym wielkim pomieszczeniu z pewnością trudno byłoby mieszkać rodzinie z dziećmi. Należy też pamiętać o opłatach. Lofty nie tylko „straszą” niektórych swoimi rozmiarami, ale przede wszystkim są trudne do ogrzania. Rachunki zimą mogą więc znacznie ograniczyć nasz budżet.
Moda na lofty pojawiła się w Paryżu na początku XX wieku, kiedy to artyści zaczęli przekształcać przestrzenie pofabryczne na pracownie. Pomysł adaptacji budynków industrialnych do celów mieszkaniowych rozkwitł w Nowym Jorku w latach 50. minionego stulecia. Atrakcyjność tego rodzaju mieszkań wynikała głównie z braku czynszu przy jednoczesnej dużej przestrzeni, dlatego były one zasiedlane przez młodych ludzi, głównie wolnych zawodów. Z czasem lofty zyskały na popularności, a wraz z wprowadzaniem się do nich prawników, maklerów czy architektów, standard mieszkań rósł. Wraz z poprawą warunków, w górę poszły ceny, co uczyniło nowojorskie SoHo jednym z najdroższych miejsc do życia na świecie.
Autor: AP