Jeszcze kilka lat temu mieszkania na ostatnim piętrze, a dokładnie na poddaszu, były traktowane po macoszemu. Nie wszyscy chcieli w nich mieszkać, zatem wcale nie cieszyły się dużym zainteresowaniem. Obecnie sytuacja się odwróciła. Tego typu lokale to nie tylko ciekawa alternatywna dla zwyczajnych mieszkań, ale też dobra inwestycja. Dlaczego?
Stereotypy poszły do lamusa.
Do niedawna mieszkania na strychu kojarzyły się głównie z wadami. Ich właściciele narzekali, że latem trudno w nich oddychać, a zimą ogrzać. Dodatkowo borykali się z uciążliwym grzybem i zaciekami na ścianach. Wszystkie te problemy zniknęły w nowym budownictwie. Odnowione kamienice również skorzystały na nowoczesnych rozwiązaniach. Przeciekające dachy zastąpiła izolacja oraz szczelne okna dachowe (wpuszczają do środka o 30% światła niż zwykłe okna), które zatrzymują wilgoć na zewnątrz, jednak nie powodują duchoty wewnątrz – cyrkulacja powietrza cały czas jest zachowana. Dodatkowo ogrzanie mieszkania na poddaszu w chłodne dni przestało spędzać sen z powiek jego lokatorom. Dziś wystarczy zwykły kaloryfer i racjonalne zarządzanie temperaturą w mieszkaniu.
Gdy wyeliminowano standardowe problemy tego typu mieszkań, okazało się, że stanowią atrakcyjną alternatywę dla klasycznych lokali. Skośne ściany nadają im wyjątkowy klimat oraz są polem do popisu dla bujnej wyobraźni. Stanowią czasem ograniczenie, np. nie wszędzie postawimy wysoki mebel, to równocześnie są miejscem, gdzie można stworzyć coś unikalnego, co wykorzystuje dużą powierzchnię ścienną oraz praktyczne pomysły.
Nieskończona ilość możliwości.
Wystarczy poszukać w internecie zdjęć z pomieszczeń na strychu, by przekonać się, jak niezwykły klimat w nich panuje. Przyjęło się, że idealne mieszkanie na poddaszu powinno mieć średnią wysokość nie niższą niż 220 cm, jednak przestrzeń pod skosami również można wykorzystać. Tam, gdzie nie można umieścić szafy, sprytni architekci stawiają łóżka albo nocne szafki lub kupują meble robione na wymiar. Eksponują również jego największe zalety – pochyłe ściany i okna, przez które widać niebo lub piękny widok oraz przytulną atmosferę.
Zazwyczaj mieszkania na poddaszu utrzymane są w jasnej kolorystyce. Takie barwy optycznie powiększają pomieszczenia, które z wiadomych względów tracą na metrażu. Istnieje jednak jedna niepisana zasada urządzania takich lokali: nie wolno przesadzić z ozdobami na skośnych ścianach, które mogą stać się zbyt przytłaczające i zagracone. Tego zmartwienia nie mają osoby, które wprowadziły się na poddasze, które równie dobrze mogłoby robić za loft. Przestronne przestrzenie oferują nowe możliwości, np. postawienie antresoli, która niejako może pełnić funkcję minipiętra. Jeśli chcemy zorganizować tam sypialnię, musimy ją dobrze wyizolować, ponieważ latem możemy cierpieć z powodu ciepła, które kumuluje się pod sufitem.
Łazienki na poddaszu także sprzyjają stworzeniu miejsca relaksu i odpoczynku. Zazwyczaj trudno wstawić tam kabinę prysznicową, zatem wanna wydaje się idealnym posunięciem. Wiele osób jest zdania, że kąpiel z widokiem na niebo, które można zobaczyć dzięki oknom dachowym, uspokaja lepiej niż spacer czy drzemka.
Fani takich mieszkań zgodnie przyznają, że o wiele lepiej im się mieszka na strychu, niż na niższych piętrach. Nie przeszkadzają sąsiedzi z góry, nikt nie zagląda im przez skośne okna oraz hałasy z ulicy docierają do nich z o wiele mniejszym natężeniem. Cieszy ich również mały ruch na piętrze.
Jak zaaranżować poddasze na mieszkanie?
Jakiś czas temu pisaliśmy o aranżacji takich pomieszczeń od strony prawnej (http://www.pepperhouse.pl2013/09/adaptacja-pomieszczen-strychowych-na-mieszkanie/), warto jednak dodać, że proces ten wcale nie musi być wyczerpujący, a większość członków wspólnoty zgadza się na zmianę „działalności” strychu. Nowi właściciele powinni jednak pamiętać, że spoczywa na nich duża odpowiedzialność. Muszą zabezpieczyć pomieszczenia przed wilgocią (zwłaszcza drewniane stropy i belki), zainstalować elektrykę, wykonać dodatkowe kanały wentylacyjne, położyć podłogi (nie mogą zbyt mocno obciążyć stropu) oraz izolację na dachu. Do tego całość musi korespondować z budynkiem, czyli łagodnie wpisać się w jego wygląd. Jeśli zbyt bardzo zaszalejemy w projekcie, może go odrzucić konserwator zabytków. Żeby wszystko poszło według planu, można zatrudnić architekta, który pomoże nam stworzyć mieszkanie idealne.
Jeśli nie chcemy adaptować strychu na mieszkanie w budynku starszego typu, ale marzy się nam taki lokal, zawsze możemy coś znaleźć w nowym budownictwie, które już dawno otworzyło się na nowe wymagania klientów. Obecnie bez większego problemu znajdziemy apartament na ostatnim piętrze, który pełni cechy poddasza, ale nie wymaga remontu i od razu spełnia wszystkie normy.
Zarobić na strychu.
W ostatnich latach deweloperzy oraz prywatni inwestorzy coraz częściej szukają lokali w starych kamienicach, zazwyczaj w centrum miasta, które można wyremontować i sprzedać z zyskiem. Nie dość, że są położone w świetnej lokalizacji, to są łakomym kąskiem dla osoby szukającej własnego M.
Specjaliści jednak przestrzegają przed zbyt lekkomyślnym kupowaniem takich lokali. Mieszkanie na strychu może się nie sprawdzić w blokach z wielkiej płyty oraz wielkich osiedlach. Takie budynki często nie są atrakcyjne same w sobie, a pomieszczenia na poddaszu to pozostałość po dawnej pralni. Trudno znaleźć tam tak poszukiwany klimat i skośne ściany. Tego typu rozwiązania najlepiej sprawdzają się w kamieniach lub w nowym budownictwie. A te wciąż oferują wiele niezagospodarowanych strychów – wciąż znajdziemy śród nich prawdziwe perełki.