Klasyczna sytuacja: młodzi ludzie, którzy marzą o powiększeniu rodziny lub osoby z dziećmi wybierają upragnione mieszkanie. Owszem, kierują się ceną, standardem wykończenia, lokalizacją, ale jednym z najważniejszych kryteriów jest pytanie: czy tutaj moje dziecko będzie szczęśliwe i bezpieczne? Co może mu zaoferować deweloper? Okazuje się, że bardzo dużo.
Osiedle zamknięte, czyli wszystko pod kontrolą.
Każdy rodzic chce, aby jego pociecha była bezpieczna. To właśnie dlatego rodziny tak bardzo polubiły nowoczesne osiedla zamknięte, które nie tylko są wyposażone w monitoring, nad którym całodobowo czuwa ochrona, ale również cechują się przemyślaną architekturą. Szerokie chodniki, niskie krawężniki, trawniki oraz, co najważniejsze, często ogrodzone place zabaw. Wystarczy wychylić się przed okno, by upewnić się, czy z naszym dzieckiem wszystko w porządku. Do tego mamy pewność, że jeśli plac zabaw jest zamykany na klucz, nie wejdą na jego teren niepowołane osoby lub nie zanieczyszczą go osiedlowe psy.
Do lamusa odeszły skrzypiące i zardzewiałe huśtawki, krzywe karuzele, czy piaskownice ze starym piaskiem. W takim miejscu łatwo o wypadek, który zakończy się biegiem do domu z płaczem. Dziś dzieciaki bawią się na ekologicznych placach zabaw, często wykonanych z naturalnych i przyjaznych środowisko materiałów, takich jak drewno i liny.
Przemyślane „machiny” nie tylko gwarantują dobrą zabawę, ale przede wszystkim bezpieczną, ponieważ poświadczają je przeprowadzone przez ekspertów testy.
Unia pilnuje, rodzice są spokojni.
Warto zauważyć, że place zabaw zmieniły się w mini parki rozrywki nie tylko wraz z rozwojem rynku nieruchomości w Polsce. Unia Europejska kilka lat temu wprowadziła ostre normy, które bezwzględnie muszą być przez deweloperów i władze miast przestrzegane. I tak konieczne jest miękkie podłoże, np. trawnik lub piasek. Teren placu powinien być odgrodzony, a przynajmniej oddalony od ulicy i niebezpiecznych miejsc. W wielu miastach zabrania się wprowadzania na ich teren psów.
Idź się pobaw!
Chyba nie ma rodzica, który by nie chciał choć na chwilę „wyłączyć baterii” swojemu dziecku. Dobrym rozwiązaniem są właśnie pobliskie place zabaw, które widać z okna. Niestety, nie wszystkie osiedla mają do nich dostęp. Często bywa tak, że wejść na ich teren mogą tylko mieszkańcy wspólnoty, którzy posiadają klucz. Z jednej strony mogą być pewni, że nikt powołany nie przeszkodzi ich pociechom w zabawie, z drugiej trzymają z daleka dzieci, które chciałyby tam wejść, lecz nie mogą.
W zachodniej Europie prawie każde osiedle może się pochwalić wymyślnym „małpim gajem” dla maluchów. W Polsce wciąż nowoczesne place zabaw są rzadkością lub… kartą przetargową dewelopera. A przecież powinny być stałym elementem „wyposażenia”! To naturalne, że prędzej czy później nowy blok zapełni się małymi mieszkańcami.
Blisko, coraz bliżej.
Dla rodzin z dziećmi równie ważna jest lokalizacja. Nie od dziś wiadomo, że w przeciętnej polskiej rodzinie każdego dnia toczy się walkę z czasem. Im bliżej do żłobka, przedszkola czy szkoły, tym lepiej. Nie wspominając już o kawałku parku czy lasu, gdzie można pójść z pociechą na spacer. Przyjazne osiedle to także miejsce, gdzie nie panuje wzmożony ruch samochodowy. Tylko gdzie znaleźć takie oazy spokoju? To więcej niż proste. Wystarczy udać się do sprawdzonego biura nieruchomości.
Co klient może tam znaleźć? Takie ilości ofert, od których może się zakręcić w głowie. Przykład? Proszę bardzo! Na rodzinę z większym budżetem czekają mieszkania na gdańskiej Rezydencji Marina. Wysoki standard, bliska odległość do morza, rozwinięta infrastruktura i plac zabaw. W jednym miejscu jest wszystko. Do tego jest to pierwsze w okolicy osiedle, które pozwala na organizowanie spotkań towarzyskich pod gołym niebem na przestronnych tarasach dachowych. Widzicie już te „kinderbale” i uśmiechnięte dzieciaki biegające po zabezpieczonych balkonach?
Albo mieszkanie na gdańskich Siedlcach, idealne dla rodziny z dzieckiem, gdyż znajduje się na kameralnym Osiedlu Pomarańczowym? W budynku znajdują się tylko 4 lokale. A cena? Śmiesznie niska. Tylko 279 000 tysięcy złotych i to do negocjacji!
Pytajcie, a znajdziecie.
Nie bójmy się „zamęczać” dewelopera lub agenta nieruchomości pytaniami. Kupno mieszkania to jedna z najważniejszych życiowych decyzji, więc wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, zwłaszcza, jeśli mamy rodzinę.
Dlatego upewnij się, że teren osiedla będzie ogrodzony lub strzeżony, plac zabaw posiada atesty i czy jest na noc zamykany. Zyskasz spokój, a twoje dziecko szczęśliwe dzieciństwo. A to jest bezcenne, prawda?