Już w lipcu 2023 roku możliwe ma być skorzystanie z „Bezpiecznego Kredytu 2%”. Jest to nowa inicjatywa państwa mająca ułatwić nabywanie mieszkań oraz złagodzić występowanie wysokich stóp procentowych. Czy program spełni stawiane przed nim oczekiwania, pokażą najbliższe lata. Warto jednak już teraz przyjrzeć mu się dokładniej.
Już sama nazwa programu, czyli „kredyt 2%”, wymaga uściślenia. Po pierwsze dlatego, że nie będzie to dokładnie 2%, a nieco więcej. Oprocentowanie kredytu wyniesie bowiem dla kredytobiorcy 2% powiększone o marżę i prowizję pobierane przez bank udzielający kredytu.
Po drugie zaś, gwarantowany poziom oprocentowania dotyczy jedynie pierwszych 10 lat okresu spłaty kredytu. Sam kredyt natomiast może być udzielony na co najmniej 15 lat. Bez wątpienia zatem, po okresie rządowego wsparcia wysokość rat będzie wyższa.
Zaletą „bezpiecznego kredytu 2%” może być fakt, że w pierwszych 10 latach spłaty jego oprocentowanie będzie stałe. Dzięki temu kredytobiorca uniknie ewentualnych podwyżek stóp procentowych. Nie można jednakże wykluczyć, że w perspektywie czasu stopy procentowe zostałyby znacznie zredukowane, a oprocentowanie nowych kredytów obniżyłoby się poniżej ww. 2% powiększonych o marżę i prowizję. W takim przypadku osoba zaciągająca „bezpieczny kredyt 2%” nadal będzie płaciła raty w tej samej wysokości.
Co więcej, pamiętajmy że stałe oprocentowanie kredytu obejmuje obligatoryjnie jedynie pierwsze 10 lat jego spłaty. Umowa kredytowa może zatem zakładać, że po tym okresie oprocentowanie będzie zmienne. To zaś mogłoby doprowadzić do skokowego wzrostu raty.
Nie ulega zatem wątpliwości, że decydując się na omawiany produkt hipoteczny, należy dokładnie wczytać się w te postanowienia umowy, które odnoszą się do okresu po upływie rządowych dopłat do rat.
Kolejna kwestia, która powinna zostać przemyślana przez kredytobiorców, to przeznaczenie nabywanej nieruchomości. Celem programu jest bowiem wyłącznie wsparcie nabywców w zakupie pierwszego mieszkania. Lokum kupionego za omawiany kredyt nie będzie można zatem swobodnie wynająć. Jeżeli do tego dojdzie, kredytobiorcy utracą niewypłacone jeszcze dopłaty. Nie jest także wykluczone, że umowy kredytowe będą przewidywały dalej idące konsekwencje dla kredytobiorców.
Decydując się na „bezpieczny kredyt 2%” nie otrzymamy także spłat rodzinnych z BGK w związku z urodzeniem kolejnego dziecka. Możliwe wszakże będzie skorzystanie z programu „Mieszkanie bez wkładu własnego”, o ile nadal będzie on funkcjonował i spełnione zostaną przewidziane w nim warunki. W innych wypadkach, kredytobiorca zobligowany będzie do wniesienia wkładu własnego na warunkach komercyjnych, ustalonych przez bank.
Na zakończenie zwrócić należy jeszcze uwagę, że z programu wyłączone są nie tylko osoby, które są właścicielami albo współwłaścicielami nieruchomości ale także kiedykolwiek nimi były. Z programu tego nie skorzystają również osoby, które są strona umowy innego kredytu hipotecznego zaciągniętego na zakup lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego, nawet jeśli nie przysługuje im tytuł własności. Wyjątek stanowi kredyt udzielany małżeństwom. Wystarczające jest bowiem aby tylko jeden z małżonków spełniał ww. warunek.
Reasumując, „bezpieczny kredyt 2%” z pewnością stanowi ciekawą ofertę dla osób zamierzających kupić pierwsze mieszkanie. Pamiętajmy jednak, że za nośnym hasłem kryje się skomplikowana umowa kredytowa, którą warto przeanalizować przed jej podpisaniem.
Autor: Piotr Zwoliński Dyrektor Zarządzający Pepper House