Minęły już czasy, kiedy na prestiżowe nieruchomości mogli sobie pozwolić tylko nieliczni. Coraz częściej można kupić nowoczesny apartament w cenie zwykłego mieszkania.
Trochę faktów.
Rozwijający się pod koniec lat 90. rynek nieruchomości w Polsce zaowocował nowymi inwestycjami. Polacy uznali, że każde mieszkanie o trochę wyższym standardzie oraz większej powierzchni można już nazwać apartamentem. Błędne myślenie dało pole do popisu deweloperom: nagle wielu z nich zaczęło stawiać nowe, całkiem zwyczajne budynki, które szumnie nazwali apartamentowcami.
Z czasem różnica między mieszkaniami a apartamentami zaczęła się zacierać, choć te drugie według wielu wciąż są niedoścignionym marzeniem, na które ponoć stać tylko tych najbogatszych. Natomiast ceny zwykłych mieszkań kilka lat temu poszybowały do góry. Okazało się, że metr kwadratowy przeciętnego mieszkania w atrakcyjnej lokalizacji czasem jest wart tyle samo, co w eleganckim apartamentowcu.
Co musi mieć apartament?
Za apartament zwykło się uważać lokal, który przewyższa zwykłe mieszkanie nie tylko jakością wykonania, ale też lokalizacją i pięknym, często nawiązującym historii do danego miejsca, otoczeniem. Do jego budowy najczęściej używa się naturalnych i przyjaznych środowisku materiałów, takich jak egzotyczne drewno, kamień, stal nierdzewna czy specjalnie sprowadzane z zagranicy szkło. Każde mieszkanie jest osobnym „dziełem sztuki”. Duże, wyciszone, często wyposażone w klimatyzację i ogrzewanie podłogowe, kominek oraz wielki taras z zapierającym dech widokiem. Przestronne sypialnie, często z własną łazienką, ogromna piwnica, garderoby i pomieszczenia gospodarcze to podstawa.
Mieszkańcy mają także dostęp do dodatkowych atrakcji i udogodnień: siłowni, basenu, spa, recepcji, całodobowego monitoringu, zadbanej architektury zielonej, oczek wodnych i zimowych ogrodów. Co więcej, uważa się, że w apartamentowcach spotyka się innych sąsiadów, niż w zwyczajnych blokach. W takim miejscu po prostu chce się żyć.
Kryzys przyjacielem kupującego?
Bessa, która kilka lat temu pokonała szalejącą hossę, zrobiła dla marzących o własnym M wielką przysługę. Ceny nieruchomości poszybowały w dół. Kryzys dopadł również apartamentowce, które zrównały się w cenami mieszkań. Obecnie można nabyć atrakcyjny apartament za cenę niewiele wyższą od gorszego jakościowo mieszkania. Widać to na przykładnie dwóch położonych obok siebie inwestycji na gdańskiej Oliwie.
Mieszkania jak apartamenty. To możliwe!
Oliwa Park, wybudowana przez Euro Styl i oddana do użytku w 2013 roku, po prostu zachwyca i to za… rozsądną cenę. Choć to niewielkie i ekskluzywne osiedle nosi znamiona naprawdę drogiej inwestycji, ceny mieszkań zaczynają się już od 6.800 zł za metr kwadratowy. Mieszkańcy mają do dyspozycji atrakcje, które zwykle cechują drogie inwestycje dla najbogatszych, m.in. mieszczące się na terenie osiedla ponad 400-metrowe wewnętrzne Centrum Rekreacji, wyposażone w siłownię, salę kinową, kilka rodzajów saun oraz kort do squasha. Do tego dochodzą zdalnie sterowane bramy wjazdowe, cichobieżne windy, rozpoczynające swój bieg z poziomu hal garażowych oraz system grzewczy nowej generacji, tzw. logotermy. Nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwa całodobowa ochrona i system kamer. Najwyższe apartamenty posiadają nawet 300-metrowe tarasy!
Tuż obok firma Allcon wybudowała osiedle Nova Oliva, którego ceny zbliżone są do Oliwa Park, jednak różnica w standardzie mieszkań i wykończeniu budynków może wielu zaskoczyć. Skąd tak wysokie stawki? To w dużej mierze kwestia lokalizacji. 11 budynków zbudowano w bliskiej odległości od morza i zabytkowej Oliwy. Do tego w świetnie skomunikowanym punkcie, z którego dojedziemy do każdej dzielnicy Gdańska komunikacją miejską. Inwestycja została ogrodzona i zamknięta przed nieproszonymi gośćmi. Natomiast samo wykończenie osiedla już nie robi takiego wrażenia. Mieszkańcy nie mogą również liczyć na dodatkowe atrakcje, które zaoferował wcześniej wspomniany Euro Styl, jak chociażby cichobieżne windy wjeżdżające wprost z podziemnego parkingu do apartamentu. Tutaj nie ma wind w ogóle! A ceny są uderzająco podobne…
Szukajcie, a znajdziecie.
Jak widać na powyższym przykładzie, nowoczesne inwestycji mocno się od siebie różnią. Zanim zostaniemy właścicielami tylko pozornie idealnego mieszkania, warto przyjrzeć się także ofertom z górnej półki. Może się okazać, że lokal o podwyższonym standardzie naprawdę jest na wyciągnięcie ręki…